To był rok orwellowski. Dzień astronomicznej zimy.
Poranek odznaczał się niezbyt przyjemnym chłodem, który potrafił przeszyć człowieka do szpiku kości. Śnieg zalegał grubą warstwą na ulicach, tuląc się do drzew swą puszystą i skrzącą się w świetle słońca otuliną. Zmrożoną otuliną.
Budynek szpitala był dość surową konstrukcją zbudowaną z ciemno-bordowych cegieł i niezbyt szczelnych okien, które przez swe wyszorowane do granic sterylności szyby przepuszczały do wnętrza drobiny grudniowego słońca. Na szczęście to było przesilenie. Każdy kolejny dzień miał być coraz dłuższy.
Tak oto narodziłem się łapiąc swój pierwszy oddech i wydając pierwszy krzyk w stolicy Żelaznego Imperium. Gdzieś pośród ponurych i zdewastowanych kamienic, pośród koszarowych budynków wojsk radzieckich, gdzieś pośród szarych socrealistycznych blokowisk.
I od razu pokochałem „pisać”.
KIM JESTEM?
Miłośnikiem historii, podróży, literatury, szeroko pojętej fantastyki, sportów walki, survivalu i polityki. Ale i astronomii. Religioznawstwa i psychologii. Człowiekiem, który nie boi się pochłaniać kolejne kęsy świata. I kolejne kęsy wiedzy.
Wolnościowcem. Człowiekiem, który lubi mieć własne zdanie na różne tematy. Przemyślane, przeanalizowane, dobrane wedle zestawienia własnych argumentów.
Pragmatykiem. Który mimo wszystko niekiedy lubi popuścić wodze fantazji…
Człowiekiem, który pokochał słowo pisane.
INSPIRUJE MNIE
Wiele rzeczy ma wpływ na to co tworzę i jak tworzę. Wiele rzeczy mnie kształtowało i wciąż kształtuje. Przez wiele lat szukałem swojej drogi, swojego stylu, samego siebie. I oto jestem. Ukształtowany i wciąż się kształtujący.
Co czytam? Kogo czytam? Nie należę do osób, które wybrzydzają. Staram się wręcz poznawać wszystko, co wpadnie mi w ręce – aby samemu wyrobić sobie zdanie. Aby myśleć samodzielnie. Lecz, owszem, ulubionych pisarzy mam, bez wątpienia: Stanisław Lem, Jacek Dukaj, Andrzej Sapkowski, Ryszard Kapuściński, Stephen King, Tomasz Kołodziejczak, Paweł Jasienica, Andrzej Pilipiuk, Etgar Keret… i pewnie jeszcze wielu innych, którzy w tej chwili ugrzęźli gdzieś w chwilowych mrokach niepamięci.
Doskonale wiem, że muzycznie jestem wybitnie nieuzdolniony. Mimo to (bądź przede wszystkim dlatego) lubię odnaleźć dźwięki inspiracji wśród takich przedstawicieli muzyki, jak chociażby Furia, Morowe, Behemoth, Marylin Manson, Arkona, Burzum, Vader, Percival Schutenbach, Nick Cave, Johnny Cash, Hunter, Nine Inch Nails, :Wumpscut:, Diary of Dreams, Combichrist, Vesania, Eisenfunk, ale i Depeche Mode, czy David Guetta.
POŻĄDAM ŚWIATA
Wciąż jestem ciekawy świata, wciąż pragnę nadrabiać wszelkie zaległości w tej dziedzinie. Dlatego chętnie czytam, obserwuję, słucham, odwiedzam… inne kultury. Bez wątpienia mój dorobek podróżniczy może nie oszałamia, ani nie zachwyca. Choć to co niekiedy widywałem – zachwycało. Dlatego chętnie dzielę się doświadczeniami. Również podróżniczymi.
POŻĄDAM SŁÓW
Nie znam przeszłości na pamięć. Nie pamiętam każdego szczegółu swojego dzieciństwa. Ale pamiętam, że „od zawsze” uwielbiam pisać. To swego rodzaju pasja. I odnalezienie samego siebie.
To bez wątpienia droga życia. Niełatwa, wyczerpująca, nierzadko zniechęcająca, ale na swój sposób satysfakcjonująca. Szczególnie jeśli osiąga się kolejne punkty oznaczone na mapie. Na mapie ambicji i marzeń.
DLATEGO PISZĘ
Zajmuję się copywritingiem, czyli rzemiosłem pisania tekstów na zlecenia. Zajmuję się więc tworzeniem zawartości merytorycznej serwisów, opracowywaniem nazw marek firm i produktów (naming), czy pisaniem tekstów marketingowych. Podejmuję się przede wszystkim zleceń, które stanowią wyzwanie, które niosą za sobą coś cennego, pozwalają wykazać się i udowodnić swoją wartość.
Piszę eseje, reportaże, felietony, recenzje, relacje, opracowuję treści merytoryczne, tworzę wpisy na Wikipedii i wiele, wiele innych.
Opracowuję koncepcje kreatywne, dzielę się pomysłami na akcje promocyjne, tworzę gry, prowadzę fanpage na portalach społecznościowych.
Jeśli szukasz kogoś dobrego, kto ma zredagować Ci tekst, pomóc się wypromować, opracować kampanię reklamową – lepiej trafić nie mogłeś. Ale to dopiero pierwszy krok do osiągnięcia celu, który chodzi Ci po głowie. Drugim krokiem będzie napisanie do mnie maila, bądź przedzwonienie i rozpoczęcie współpracy.