Zapewne niejeden raz obiła się o Twoje uszy nazwa miejscowości Norymberga – pytanie jednak, w jakim kontekście? Czy skojarzenia te są słuszne? Pewnie tak, skoro taka myśl przeszła Ci przez głowę. Ale pozwolę sobie podsunąć Ci jeszcze kilka innych skojarzeń, które być może zainspirują Cię do podróży ku temu bawarskiemu miastu w środkowej Frankonii. Bo warto tę część Niemiec odwiedzić.
I tak oto, Norymberga powinna się kojarzyć…
…ze sztuką
Właśnie tutaj, w tym mieście, urodził się jeden z najwybitniejszych twórców niemieckiego renesansu – malarz, grafik, rysownik, teoretyk sztuki… po prostu Albrecht Dürer. Jemu poświęcone są niektóre obiekty na terenie miasta, a przyciągną one bez wątpienia nie tylko nasze oko, ale i szkiełko aparatu.
Pamiętać jednak należy, że nie tylko z Dürerem powinna nam się kojarzyć norymberska sztuka, ale i również z Witem Stwoszem. Tak, tym samym Witem Stwoszem, którego większość z nas kojarzy przede wszystkim z Krakowem. Należy jednak pamiętać, że to właśnie z Norymbergą ma on silne związki. Przez wiele lat swojego życia tutaj właśnie mieszkał i tworzył. A choćby w kościele św. Wawrzyńca, gdzie zobaczymy jego “Pozdrowienie anielskie”.
…z zabytkami i architekturą
Jeszcze do końca 1944 roku Norymberga była jednym z najlepiej zachowanych miast średniowiecza. Niestety wojenna zawierucha doprowadziła do zniszczenia około 90% starej zabudowy miasta. Na szczęście nie jest dzisiaj już tak źle i wiele starych budowli stanęło na nogi. I stoi po dziś dzień, ciesząc oczy podróżników lubujących się w historycznej architekturze. A co ważne, zabytki te nie są skupione w jednym tylko miejscu, lecz porozrzucane są po różnych częściach miasta, co gwarantuje nam ciekawy spacer.
…z tysiącami lat historii germańskiej
W Norymberdze znajduje się istniejące od 1852 roku Germańskie Muzeum Narodowe (Germanisches Nationalmuseum), które swoimi eksponatami sięga daleko, daleko w przeszłość i pokazuje cały przekrój historyczny tej części Europy. Dlatego znajdziemy tutaj zarówno złoty stożek z Ezelsdorf-Buch z XI – IX wieku p.n.e., jak i dzieła wspomnianego już Albrechta Dürera, aż po bardziej nam współczesne eksponaty. W sumie kilkadziesiąt tysięcy prezentowanych artefaktów, choć same zasoby muzeum są znacznie większe i przekraczają milion różnych eksponatów historycznych.
…z jarmarkiem świątecznym
Bez wątpienia Norymberga nie jest jedynym miejscem w Europie, które jarmarki świąteczne organizuje… ale chyba mało który przyciąga takie rzesze ludzi, jak właśnie ten. Momentami nie ma jak się przecisnąć między ludźmi, których strumień płynie w ściśle określonym kierunku, otaczającym plac jarmarczny. Zwiedzać więc najlepiej jest idąc z nurtem. A jeszcze lepiej – zacząć zwiedzanie i korzystanie z zalet jarmarku, zanim zjadą się największe tłumy.
…z narodzinami i upadkiem nazizmu
Owszem, to nie w Norymberdze po raz pierwszy pojawiła się ideologia nazistowska i nie tutaj nastąpił ostateczny upadek nazizmu na świecie. Ale poniekąd to miasto jest tego wszystkiego symbolem – to Norymberga stała się regularnym gospodarzem zjazdów NSDAP, a zarazem to tutaj odbył się proces norymberski hitlerowskich zbrodniarzy wojennych. Przy czym, należy pamiętać, że miasto to zostało wybrane na miejsce procesów nie tylko ze względu na symbolikę, ale i przede wszystkim ze względu na infrastrukturę. Bowiem wojenną zawieruchę przetrwał gmach Pałacu Sprawiedliwości, który doskonale nadawał się do przeprowadzenia wspomnianych procesów.
Nie wątpię, że skojarzeń z Norymbergą może być znacznie więcej. Że mogą być one diametralnie różne, zupełnie odmienne od tych, które wymieniłem ja. Dlatego też chętnie dowiem się, co Tobie chodzi po głowie, gdy słyszysz hasło: Norymberga.
Więcej zdjęć:
Przeczytaj też:
Norymbergę zwiedzałem w okresie świątecznym, podobnie jak… Meksyk! Bo grudzień to świetny czas na odwiedzenie tego zakątka świata.
A jeśli chcesz zajrzeć gdzieś bliżej to, co powiesz na Czechy?