Tworzenie postów wielojęzycznych to przede wszystkim znaczne ułatwienie w pracy dla tych stron, które swoje komunikaty kierują na Facebooku jednocześnie do wielu narodowości. Nie muszą one w ten sposób tworzyć kilku osobnych fanpage’y, każdy w innym dialekcie. Wystarczy w ramach jednego postu dodać kolejne języki, które chcemy wykorzystać w tej komunikacji. I choć Facebook ma wbudowane narzędzia translatorskie, z których to każdy użytkownik może z łatwością skorzystać w celu automatycznego przetłumaczenia treści na zrozumiały dla niego dialekt, to jednak możliwość własnoręcznego napisania postu w wielu językach jednocześnie daje administratorowi takiego fanpage’a przynajmniej kilka ciekawych możliwości. O trzech z nich przeczytasz w niniejszym tekście.
1. Treść skuteczniej przemawiająca do danej narodowości
Już sam fakt, że to człowiek o odpowiedniej wiedzy i elastyczności językowej tłumaczy post na inny dialekt, a nie „sztywne” oprogramowanie translatorskie, sprawia, że taka treść jest znacznie lepsza. Jest lepsza lingwistycznie – posiada lepszy szyk, jak i nie zwiera błędów, związanych choćby z wieloznacznością słów (jak np. polski „zamek”, który po angielsku może oznaczać zarówno budowlę „castle” jak i błyskawiczny „zipper” w spodniach). Jest również lepsza marketingowo – składa się ze słów trafniej dobranych dla danej grupy docelowej. To ostatnie jest szczególnie ważne, gdy weźmie się pod uwagę, że każda nacja ma swoją specyfikę charakteryzującą się odmiennością w rozumieniu symboli, czy też innymi odniesieniami kulturowo-historycznymi. Pamiętając o tych różnicach, mamy ogromną szansę skuteczniej dotrzeć z danym postem do różnych nacji z osobna. A to dlatego, że możemy lepiej spersonalizować pod daną narodowość treść tego postu. Bo tak jak u Polaka poczucie dumy można wywołać historią Cichociemnych, tak u Japończyka już niekoniecznie. Ale za to obywatel kraju kwitnącej wiśni może z łezką w oku wspomnieć historie samurajów żyjących w zgodzie z kodeksem honorowym bushidō. Z kolei Brazylijczyk z tęsknotą wspomni legendarnego piłkarza Pelé, a u Kanadyjczyka nostalgię wywoła hokeista wszech czasów – Wayne Gretzky. Na różnych płaszczyznach i w różnych krajach możemy doszukiwać się odmiennych bodźców, które spowodują ten sam efekt – dumę, złość, wzruszenie, tęsknotę, pożądanie, chęć zakupu…
Pamiętaj! Do wielojęzycznego postu na Facebooku nie możesz dodać różnych grafik z osobna dla każdego z języków. Tekst w treści postu może być różna, lecz użyty w nim plik graficzny zawsze musi być ten sam.
2. Precyzyjne hashtagi
Aby dotrzeć do różnych krajów, powinniśmy stosować hashtagi napisane w języku rozumianym w tym kraju – to jest oczywiste. Jednak translator Facebooka niekoniecznie sobie z tym poradzi, szczególnie jeśli mówimy tu o zbitkach słownych, jak np. #ContentMarketing, tj. #MarketingTreści, czy też #MediaSpołecznościowe lub jak wolą Hiszpanie: #MediosSociales. Wszak to oczywiste, że Polaka bardziej zainteresują #spodnie, a nie niewiele mu mówiące #hlače, mimo że chodzi o tę samą rzecz. Analogicznie, dla innych nacji zastosujemy: #trousers, #pantalones, #Брюки (#bryuki) czy wreszcie #nadrág. Oczywiście, wszystkie te wariacje językowe hashtagów moglibyśmy opublikować jednocześnie, np. pod polską, pod angielską, pod rosyjską i pod węgierską wersją postu, za każdym razem pod różną treścią, dając te same zestawy hashtagów: #spodnie #trousers #Брюки #nadrág itd. Jednak zbyt duża liczba hashtagów w jednym poście (tzn. w jednej jego wersji językowej) to najzwyczajniej w świecie – informacyjny chaos, czy nawet śmietnik.
Pamiętaj! Tłumacz hashtagi na inne języki i dla każdej wersji językowej stosuj tylko te, które rzeczywiście w danym dialekcie są używane. Tyczy się to również popularnych zapożyczeń językowych, gdyż w Polsce można użyć zarówno #MediaSpołecznościowe, jak i angielskie #SocialMedia.
3. Różne linki
Jedną z ciekawszych, moim zdaniem, możliwości, jaką daje wielojęzyczny post na Facebooku, to opcja stosowania różnych linków dla każdego z dialektów. Dzięki temu możemy w łatwy sposób przekierować użytkownika np. na landing page napisany w odpowiednim dla niego języku. Albo możemy przekierować na dwie zupełnie różne strony, np. na anglojęzyczną recenzję naszego produktu na jednej stronie oraz polskojęzyczną recenzję produktu na zupełnie innym portalu, czy też blogu. Wszystko to po to, aby osoba posługująca się danym językiem nagle nie znalazła się w miejscu, którego językowo nie rozumie.
Pamiętaj! W jednym poście, dla każdego z jego języków możesz umieścić inny link, dać inne hashtagi, jednak nie możesz oznaczyć za pomocą symbolu „@” różnych fanpage’y.
W przyszłości funkcja postów wielojęzycznych ma szansę rozwinąć się jeszcze bardziej. Dlatego każdy, kto z tej funkcji korzysta, powinien mieć na oku wszelkie zmiany w tej materii, aby na bieżąco dostosowywać do nowych możliwości swoje kampanie i komunikaty.