Współpraca reklamowa z Audioteka
Korea – kraj jakże odległy i dla Polaków egzotyczny, a poprzez to tajemniczy, mało znany. Choć coraz częściej popkultura z tej części świata przebija się do szerszej publiki. Jaka jest jednak prawdziwa Korea? Jacy są mieszkańcy tego kraju? Ich mentalność, kultura, codzienność… Czy dowiemy się o tym czegoś więcej poprzez “Przesłonięty uśmiech” Anny Sawińskiej?
Wbrew tytułowi książki nie opowiada ona historii jednego przesłoniętego uśmiechu, lecz wielu takich uśmiechów. Bowiem bohaterów – nie wymyślonych, lecz prawdziwych, żywych, namacalnych – jest tutaj więcej, a w historiach przekazywanych przez życiorysy każdego z nich można doszukać się więcej elementów smutnych, czy wręcz ponurych. Pozbawiających uśmiechu nie tylko ich samych, ale i czytelnika, który ów klimat zaczyna odczuwać na samym sobie. Na swojej literackiej duszy. Wraz z każdą kolejną pochłanianą stroną pogrążając się coraz bardziej w atmosferze rozpaczy i żalu, albo w najlepszym przypadku w poczuciu bezsilności wobec świata, w którym kobiety są traktowane jako gorsza wersja gatunku ludzkiego. Bez względu na to, czy mówimy tu “jedynie” o zawodowej dyskryminacji, czy wręcz o domowej przemocy i brutalnym traktowaniu płci pięknej. Bo wszystko to wydaje się być w Korei Południowej na porządku dziennym.
Taka jest kultura Korei? Być może. Oczywiście jeśli przedstawione historie potraktujemy jako papierek lakmusowy tego, jak funkcjonuje tutejsze społeczeństwo, jakimi kieruje się wartościami i priorytetami. Jednak, niestety, czytając “Przesłonięty uśmiech” miałem wrażenie, że to jest przede wszystkim zbiór kilku biografii, a nie odkrywanie przed czytelnikiem obcego świata. Mamy tu pojedyncze historie, które przede wszystkim są… pojedynczymi historiami. A te – lepsze i gorsze – zdarzają się w każdym społeczeństwie, również w takiej lub podobnej postaci, jak w tej książce. Nie znając kultury Korei z innych materiałów, czytelnik nie ma pewności, czy owa przemoc, czy dyskryminacja to już skrajność w tej części świata, czy jeszcze społeczna norma. Dlatego czuję się nieco zawiedziony, po zapoznaniu się z treścią książki, gdyż liczyłem, że dzięki niej bliższa stanie mi się współczesna Korea i jej mieszkańcy – jako ogół, jako masa o pewnych uśrednionych cechach, tradycjach, podążająca za pewnym trendem. A tymczasem otrzymałem zbiór biograficznych opowiastek, które i być może mówią coś więcej o ogóle, ale jakoś ani przez chwilę nie mam takiej pewności…
Przeczytaj też:
Pociąga Cię ten kontynent? Zatem zobacz więcej materiałów o Azji.