Sandały kojarzą się przede wszystkim z lekkimi wakacyjnymi spacerami po nadmorskich kurortach. A gdyby tak mieć “cięższe” sandały do trudniejszych zadań? Do wyjść w górzysty teren, na długie, czy wręcz bardzo długie wędrówki? Możliwie jak najlepiej osłaniające stopę, ale też dające jej odpowiednią wentylację? Nic nie stoi na przeszkodzie, aby mieć sandały trekkingowe Newport H2 marki Keen. Do tego właśnie zostały stworzone… ale jak rzeczywiście spisują się w terenie?

Keen Newport H2 - sandały trekkingowe nie tylko na plażę
Sandały Keen Newport H2 to obuwie do różnych letnich zadań

Test sandałów trekkingowych Keen Newport H2

Straciłem już rachubę, ile lat używałem moich sandałów Keen Newport H2, ale bez cienia wątpliwości będzie to liczba oscylująca wokół 10. Latem było to intensywne użytkowanie w codziennym życiu, a podczas urlopów… jeszcze intensywniejsze. W różnych krajach, przy różnych warunkach atmosferycznych i terenowych. Upał, ulewa, ciepłe, czy wręcz gorące dni pełne żaru z nieba. Płaski miejski teren, bądź skaliste zbocza gór. Polski las, a może meksykańska dżungla? Albo krótki spacer po piaszczystej plaży, bądź długa wędrówka ku zabytkom oddalonym o wiele kilometrów. Sandały Newport H2 używałem dużo, długo, intensywnie, do różnych zadań. Śmiało więc mogę podzielić się moimi wrażeniami, wiedząc, że nie był to test ledwie pobieżny.

 

Wady?

Jaki jest stan sandałów po tylu latach użytkowania? Oderwał się w nich jeden z bocznych pasków, ale dopiero teraz, pod koniec użytkowania obuwia Newport H2, po około dekadzie ich używania. A może to jeszcze nie koniec, bo naprawa okaże się możliwa i opłacalna? Jeśli tak to pewnie posłużą jeszcze kilka kolejnych lat. A tymczasem, poza zerwanym paskiem, jedynym, choć istotnym problemem, jest zapach sandałów. Pomimo ich intensywnego mycia, wręcz szorowania i stosowania różnych środków, brzydki zapach powraca szybko, z dużą łatwością. Tak, jakby sztuczny materiał, z którego sandały są wykonane (włącznie z gumową podeszwą), tym właśnie nasiąknął i uwalniał się na nowo po każdym, nawet niezbyt intensywnym użytkowaniu. I tak właściwie to by było na tyle problemów. Dlatego dziwne może być, że to od wad zacząłem, bo Keen Newport H2 to przede wszystkim pozytywne doświadczenia i wrażenia.

Keen Newport H2 - wytrzymałe sandały na lata
Wytrzymałe sandały na lata

A może lepiej zalety?

W przypadku pozytywów – nie wiem od czego zacząć, tak bardzo jestem zadowolony z tych sandałów trekkingowych. Są niesamowicie wygodne, paski nigdy mnie nie obtarły, ani nie uwierały, nawet gdy sandały były zupełnie przemoczone. Przemoczenie też nie wpłynęło na ich wytrzymałość, bez względu na to, czy brodziłem w nich w słodkiej wodzie w rzekach i jeziorach, czy w słonej wodzie morskiej i oceanicznej, choć oczywiście nie zaniedbywałem przy tym opłukiwania i czyszczenia sandałów z soli i innych zabrudzeń. Ale tak czy inaczej, przeszły one ze mną dużo i poza tym, że urwał się po kilku(nastu) latach pasek to wyglądają one jedynie “na używane”. Nie ma na nich wielkich śladów zniszczeń, dziur, pęknięć w podeszwie – nic z tego! W międzyczasie wymieniłem mnóstwo codziennego obuwia, również markowego, sportowego, a wśród nich pojawiały się takie uszkodzenia jak właśnie pęknięcia podeszw. A tutaj jest: doskonale! Podeszwa nadal jest gruba, z wyraźnym bieżnikiem, bez mocnych pęknięć.

Keen Newport H2 - sandały na wędrówkę
Pomimo wielu lat użytkowania, na sandałach Keen Newport H2 nie widać zbyt mocno śladów ich zużycia

Zdecydowanie… zalety!

Poza wygodą, obuwie Keen daje też odpowiedni komfort wędrówki – poczucie bezpieczeństwa i wentylację. To pierwsze zagwarantowane jest przez grubą, choć odpowiednio elastyczną, wytrzymałą podeszwę oraz specjalny “nosek” do osłony palców. Ów ostatni element docenimy szczególnie podczas wędrówek po nierównym terenie, pełnym przeszkód, o które łatwo się potknąć czy boleśnie uderzyć. Wentylację z kolei zapewniają paski, które co prawda osadzone są nieco gęściej, niż w zwykłych sandałach, ale przez to też zapewniają one dodatkową ochronę stóp, np. przed kamieniami.

Właściwie mógłbym nie pisać całej tej recenzji. Wystarczyłoby kilka zdań o tym, że obuwie Keen Newport H2 to są bardzo wygodne, bardzo wytrzymałe sandały trekkingowe na lata. Nie zawiodłem się na nich nigdy, nawet gdy pękł pasek po tylu latach użytkowania – wręcz zdziwiony byłem, że stało się to dopiero teraz. Tak więc wierzę, że będą one też niezawodnym punktem twojej podróży. A mówiąc jeszcze krócej: gorąco polecam!

Keen Newport H2 w Meksyku
Sandały Keen Newport H2 ze mną w Meksyku w 2018 roku…
Keen Newport H2 w Hiszpanii
…te same sandały wcześniej w 2014 roku w Hiszpanii…

 

Keen Newport H2 w Syrii
…i jeszcze wcześniej, dokładnie te same, w roku 2009 w Syrii

PLUSY:

+ osłona palców
+ bardzo wytrzymałe
+ wygodne
+ dobre w trudny teren

MINUSY:

– problem z zapachem po długim użytkowaniu


Przeczytaj też:

Poznaj więcej recenzji odzieży i sprzętu przydatnego (lub nie) w podróży, a testowanego przeze mnie: szpej podróżnika.