Na południowym wybrzeżu Madery, na zachód od słynącego z wizyty Winstona Churchilla Câmara de Lobos, leży niespecjalnie znana i równie niespecjalnie wśród turystów popularna miejscowość Ribeira Brava. Dość niewielka, choć zarazem jak na standardy Madery chyba wcale nie tak mała. Czy zatem spokojna?

No cóż, tutaj mamy problem. Bo na pierwszy rzut oka wszystko wygląda w porządku – wysoko nad głową wisi upalne słońce, nieopodal szumią cicho wody Oceanu Atlantyckiego, wokół mnie nie ma tłumów rozwrzeszczanych turystów… gdzie jest zatem haczyk?

Wybrzeże Madery widziane z wysokości miejscowości Ribeira Brava

Tunel w skale nieopodal Ribeira Brava

Jak już się przyjrzeć miejscowości bliżej – okazuje się, że okolica ta wcale nie musi być taka spokojna, jak wskazują na to pierwsze wrażenia. Bo może to tylko cisza przed burzą? Któż to wie! Skupiam więc wzrok i patrzę dokładniej…

Okazuje się, że całkiem przyjemna, taka wręcz wakacyjna nazwa miejscowości – Ribeira Brava – oznacza “wściekłą/złą/rozgniewaną/dziką rzekę”. I nazwa ta nie wzięła się tak zupełnie znikąd, wszak ta maderska mieścinka znana jest z tego, że w porze deszczowej tutejsza rzeka, zresztą nosząca to samo imię – Ribeira Brava – potrafi przybrać na sile i zamienić się w istną bestię. By siać spustoszenie na całej swej długości…

Roślinność na terenie miejscowości Ribeira Brava Madera

Okazuje się również, że na wybrzeżu Atlantyku na wysokości Ribeira Brava, stoi Fort Świętego Benedykta (Forte de São Bento), a to znaczy, że kiedyś zdarzało się tutaj, że od strony oceanu nadchodziły rozmaite niebezpieczeństwa… Co prawda powstał on dawno temu, bo w roku 1708, na życzenie gubernatora Madery, jakim był wówczas Duarte Pereira Sodré, a budynek służyć miał do ochrony mieszkającej tu ludności przed zapędami piratów. Przynajmniej do czasu, aż fort ten popadł w ruinę, a w takim to właśnie stanie z całą pewnością był już w roku 1815, a dopiero stulecie później, tj. w 1916 roku rozpoczęły się tutaj prace renowacyjne. Jednak już w roku 1920 budynek ten ponownie zaczął pełnić złowieszcze funkcje, stając się tym razem na pewien czas lokalnym więzieniem. Co prawda dziś mieści się tutaj centrum informacji turystycznej, ale jak pokazuje historia, nigdy nic nie wiadomo. Los zawsze może się obrócić, szczególnie na tak “żywiołowej” wyspie, jaką jest Madera.

Fort Świętego Benedykta w Ribeira Brava, Madera

A wreszcie okazuje się, że wbrew moim pierwotnym planom nie obejrzę od środka XVI wiecznego Kościoła Świętego Benedykta (Igreja de São Bento), jednego z najstarszych kościołów w diecezji Funchal. Pomimo, że świątynia ta zdaje się być ciekawym obiektem na mapie turystycznej, wszak charakteryzuje się cechami manuelińskimi, manierystycznymi i barokowymi, a w jego wnętrzu mieści się kolekcja obrazów, rzeźb, biżuterii i innych pozłacanych akcesoriów z XVI i XVII wieku. Ale nie zobaczę tego wszystkiego, a to dlatego, że akurat w czasie, gdy przybyłem eksplorować zakamarki miejscowości Ribeira Brava, poznawać różne jego zabytki i cieszyć się rozmaitymi krajobrazami, w kościele tym trwała akurat uroczystość żałobna nad trumną zmarłego… Nie będę przecież się wygłupiał i z aparatem w ręku zakłócał tak poważnej ceremonii.

Kościoła Świętego Benedykta w Ribeira Brava na Maderze

Pogrzeb na Maderze w Ribeira Brava

Ostatecznie – cóż mogę powiedzieć o Ribeira Brava na Maderze? Wszak wszystko to, o czym wspomniałem powyżej, brzmi nieco złowrogo. Ale czy faktycznie jest się czego bać? Ribeira Brava to mimo wszystko spokojna miejscowość. Taka jest przynajmniej zazwyczaj.

Poza tym, czy w poznawaniu świata powinien ograniczać nas strach? Szczególnie ten niespecjalnie uzasadniony?


Przeczytaj też:

Może jednak preferujesz większe miejscowości? Sprawdź zatem, co zobaczyć w Funchal, czyli w stolicy Madery.

Albo udaj się ze mną na wschodni kraniec Madery, na półwysep São Lourenço.