Współpraca reklamowa z Audioteka
Daleka północ już od dawna nie jest zupełnie zapomniana przez świat, nie jest zupełnie dzikim, oderwanym od współczesnej nowoczesnej cywilizacji miejscem. Są tu murowane domy, systemy ogrzewania centralnego, samochody, sklepy, telewizja… różne elementy dorobku technicznego ludzkości. Ale “Migot. Z krańca Grenlandii” Ilony Wiśniewskiej pokazuje, że to jest wciąż kraina, w której żyje się niezwykle ciężko.
I nie chodzi tylko o pogodę, wszak zmiany klimatu ocieplają również i tutejszą atmosferę. Co, oczywiście, niesie ze sobą dużo negatywnych skutków – i dla przyrody, i dla samego człowieka. Ale wciąż jest tu zimno, ogrzewanie kosztuje krocie, a ograniczone drogi kontaktu sprawiają, że zimą trudno się tutaj dostać. Nie zawsze na miejscu jest lekarz, specjalista, taki jak dentysta jest przez krótki czas w roku, w sklepach zdarzają się niedobory, a to, co jednak jest dostępne – kosztuje mnóstwo. Nawet jak na “duńską” kieszeń mieszkańca Grenlandii. Ale to nie wszystko. To nie jedyne problemy, jakie spotykają mieszkańców dalekiej północy.
Dotyka ich coś jeszcze. Problem z osobowością, zapewne wynikający z wielu czynników. Wysoki wskaźnik samobójstw, problemy z wykorzystywaniem seksualnym… i poczucie zatracania własnej tożsamości kulturowej. Co z tego, że daje się narzędzia do przetrwania, skoro odbiera się im narzędzia do kultywowania własnego “ja”? Choć dzieje się to nie tyle ze złośliwości władz centralnych, co często w walce o dobro przyrody i bioróżnorodność. Choć nie wszędzie i nie w równym stopniu. Bo choć innuita bardzo ceni sobie przyrodę to jednak foki zabija brutalnie, niewiele lepiej obchodząc się i z własnymi psami, gdy zajdzie taka potrzeba… Częściej podchodząc do tego pragmatycznie, a nie emocjonalnie. Jakby tych ostatnich nie mieli.
Ciekawa, choć poniekąd ponura opowieść z dalekiej północy. Ponura, bo zimna i ciemna. Niby ze światełkiem w tunelu, ale jednak dążąc do tego światełka, burzy się to, co ma się za samym sobą. Ciekawy reportaż, który powie Ci więcej o Grenlandii i jej mieszkańcach. Nierzadko i bez cenzury.
Przeczytaj też:
Zobacz, jakie jest znaczenie geopolityczne Grenlandii.
Sprawdź też recenzję innej mroźne książki pt. „Ammassalik”.