Ponad 7 tysięcy kilometrów – tyle dzieli Koreę Południową od Polski. Dużo? Mało? W dzisiejszych czasach, w erze szybkich podróży lotniczych, to nie wydaje się strasznie wiele. To dwa razy tyle, co z Warszawy na Maderę, która należy do Portugalii. Ale jednocześnie, przez setki lat historii, taka odległość tworzyła przepaść. Przepaść, która sprawiła, że w tych dwóch państwach narodziły się zupełnie inne kultury. Czy jednak, aby na pewno nic nas nie łączy?

Mijin Mok 7736 km - książka o Korei
„7736 km. Pomiędzy Koreą Południową a Polską” w Audiotece (kliknij, aby przejść do sklepu)

Mieszkająca we Wrocławiu Koreanka Mijin Mok znalazła odpowiedzi na wiele tego typu pytań. Wcześniej zaczęła się już nimi dzielić na swoim kanale “Koreanka” na YouTube, tym razem postanowiła dać szansę miłośnikom książek – spisując swoje spostrzeżenia, wiedzę i doświadczenia na kartach wielostronicowej księgi. I tak oto opisuje tu ona różne podobieństwa w historii, ale i sposobie myślenia pomiędzy Polakami a Koreańczykami, jak się jednak wydaje – takie można znaleźć również między innymi narodami, jeśli tylko dobrze się poszuka. Najciekawsze zatem mogą być różnice… im bardziej odbiegające od tego, co znamy z własnego podwórka, tym bardziej zaskakujące i fascynujące. Czy i takie znajdziemy w książce “7736 km. Pomiędzy Koreą Południową a Polską”? Owszem, przecież Mijin Mok zderza się z nimi ciągle, od początku, jak tylko znalazła się w Polsce. Należy jednak pamiętać, że to są jej osobiste, subiektywne spostrzeżenia i doświadczenia, to nie wynik wnikliwej, reportażowej analizy dziennikarza. Ale nie ma w tym oczywiście nic złego, ani dziwnego – Mijin Mok nie jest dziennikarką, lecz filolożką, pracownicą Uniwersytetu Wrocławskiego. A przede wszystkim – jest Koreanką mieszkającą w Polsce, która opisuje to, co sama widzi.

Dla mnie to była przyjemna lektura, choć w trakcie czytania nie z każdym spostrzeżeniem Autorki przyszło mi się zgodzić. Wydaje mi się, że nie każde spostrzeżenie dotyczące Polaków jest w 100% prawdziwe… ale to przecież też tylko moje własne doświadczenie i mój punkt widzenia w stosunkach z moimi rodakami. Tak więc i Mijin Mok ma do tego prawo… Dlatego jej książka – lekko napisana – może być doskonałym wstępem do świata Korei dla każdego, kto dopiero na tę drogę wkracza, a poważniejsze publikacje reportażowe ma dopiero w planach.


Przeczytaj też:

Jeśli interesuje Cię kontynent azjatycki to znajdziesz na mojej stronie więcej materiałów na jego temat.