Nie pamiętam, kiedy pierwszy raz postawiłem moją stopę na dziedzińcu bolkowskiego zamku, ale z całą pewnością było to za dziecięcych lat. I od razu warownia ta rozbudziła moją młodzieńczą wyobraźnię. A jak się później okazało, nie tylko młodzieńczą, gdyż owa wyobraźnia była poruszana i przy kolejnych wizytach, w kolejnych latach mojego życia…
Bo i czemu by tak miało nie być, skoro zamek w Bolkowie jest po prostu inspirujący?
Na początku był gaj
Choć rozpoczęcie budowy obecnego zamku w Bolkowie nastąpiło pod koniec XIII wieku, to pierwsza wzmianka o tym miejscu może – tak właśnie – rozbudzać wyobraźnię, na temat tego, co w miejscu tym było wcześniej. Wszak w 1277 roku książę Bolesław II Legnicki pisał o nim hain castro nostro, tj. z łaciny “nasz zamek gaj”. Dziś gaju tu nie ma, ale są grube i wysokie kamienne mury, jest charakterystyczna “dziobata” wieża, jest zamkowe wzgórze, jest Nysa Szalona nad brzegiem której skały swe pręży ostre urwisko zamkowe… choć jest i łagodniejsze zbocze, które pozwala dostać się na zamek.
Niedokończona historia
Dzieje zamku w Bolkowie są bogate w zdarzenia i w osobistości, jakie na przestrzeni wieków pojawiały się w jego murach: królowie, książęta, burgrabiowie, zakonnicy… Mogli w końcu czuć się tutaj bezpiecznie, wszak bez powodu według historyków znajdował się tutaj przez 100 lat skarbiec! Nawet husyci, którzy niejedno miasto na Dolnym Śląsku zdobyli, splądrowali i spalili, w trakcie swojego wojennego pochodu, również i miasto Bolków zdobyli… lecz samego zamku już nie. Czy i to nie rozbudza wyobraźni jeszcze mocniej?
Choć, oczywiście, aby być uczciwym w tej opowieści o Bolkowie, trzeba przyznać, że były i takie wojska, które załogę warowni pokonawszy, jej mury przekroczyły. Jak choćby Szwedzi, kilkaset lat po nieudanej próbie husytów.
Czego byśmy jednak o przeszłości zamku w Bolkowie nie powiedzieli, warto zauważyć, że ta historia wciąż trwa, wciąż się tworzy. Piękne ruiny, zarazem i równie pięknie usytuowane, przyciągają nie tylko turystów z różnych części świata, ale i filmowców, pisarzy, muzyków… i miłośników legend oraz miejskich mitów. Każdego roku.
Bo historia zamku w Bolkowie jest wciąż żywa. I zapisywane są w niej kolejne rozdziały, lecz teraz rozdziały historii współczesnej.
Przeczytaj też:
Lubisz średniowieczne fortyfikacje? Zobacz więc również inne polskie zamki, nie tylko te ze Szlaku Orlich Gniazd!