Jaki nóż do turystyki wybrać? W końcu jest to podstawowe narzędzie, które posłużyć nam może do wykonania wielu rozmaitych zadań: do ukrojenia plastra szynki lub sera, posmarowania chleba masłem, skrócenia linki, wycięcia kawałka materiału, naostrzenia kija, czy też ogólnie do strugania, nacinania, prowizorycznego piłowania, czy nawet do przykręcenia śrubki, a w skrajnych przypadkach i do obrony. Dlatego jest to rzecz, którą warto mieć przy sobie – zarówno podczas krótkiego wypadu poza dom, jak i w trakcie dłuższej wędrówki, czy podróży na drugi kraniec świata. Mi, w różnego rodzaju aktywnościach, od około trzech lat towarzyszy Morakniv Companion Black. I czas ten był obfity w różne doświadczenia, które pozwoliły mi nóż ten całkiem przyzwoicie przetestować.

Jaki nóż do turystyki kupić? Być może Morakniv Companion Black Blade
Morakniv Companion Black Blade jeszcze w fabrycznym opakowaniu

To, co pierwsze rzuca się w oczy, to rzecz jasna wygląd – prosty, niepozorny wręcz nóż o czarnej głowni. To dobrze, z tego typu narzędziem nie ma co się nadto rzucać w oczy, choćby po to, aby nie prowokować różnych nieprzyjemnych sytuacji, czy też zwykłej kradzieży. Jednak już pierwsze jego użycie przekonało mnie, że pod tym niepozornym, niespecjalnie rzucającym się w oczy wyglądem, kryje się bardzo dobrze naostrzony nóż, o czym zresztą można przekonać się w łatwy sposób – wykonując tzw. test pomidora. Klinga wchodzi w warzywo gładko, nie wymagając od użytkownika większego nacisku i nie pozostawiając wątpliwości co do jakości fabrycznego ostrzenia. Co ważne, nóż ten dość długo zachowuje swoje właściwości, o ile rzecz jasna nie katujemy go na twardych przedmiotach, czy też nie wykonujemy nim operacji dalekich od “codziennych”. To, co jednak będzie bezlitośnie świadczyło o używaniu (i zużywaniu) noża to powolne zarysowywanie się czarnej powłoki na klindze, przez co z czasem straci ona swoją perfekcyjną, dziewiczą gładkość. Nawet przy podstawowym użytkowaniu narzędzia. Na użyteczności jednak przez to nóż nie straci, no chyba że zupełny brak metalicznych refleksów na ostrzu to dla kogoś sprawa życia i śmierci.

Pochwa Morakniv Companion Black Blade I nóż w lesie

Sam nóż jest lekki i wygodny w użyciu, choć niekiedy można odnieść wrażenie, że zbyt lekki, jakby był wykonany z dość wątłych materiałów. Bo, nie ukrywajmy, w tej cenie raczej trudno o materiały z górnej półki. Na szczęście jednak nie jest tak źle i jeśli noża nie katujemy w ekstremalny sposób, powinien posłużyć nam stosunkowo długo. Rękojeść dobrze leży w dłoni i Morakniv Companion Black to po prostu dobry kompan przy wykonywaniu codziennych czynności – krojenie, obieranie, obcinanie, struganie, nacinanie. Do “grubszych” prac w terenie, nie ukrywam, preferuję inny nóż, masywniejszy, nie budzący moich wątpliwości, jeśli chodzi o wytrzymałość ostrza, czy nawet samej rękojeści. Ta ostatnia, w przypadku Morakniv Companion Black, wykonana jest z lekkiego tworzywa sztucznego i całkiem dobrze leży w dłoni, choć zarazem śmiem wątpić, aby rękojeść ta wytrzymała niezbyt delikatne obchodzenie się z nią.

 

Nóż Morakniv w lesie

Nóż do turystyki Morakniv w terenie

Do noża dołączona jest plastikowa pochwa z uchwytem, dzięki któremu można w łatwy sposób zaczepić ją w kilka sekund o pasek od spodni (bez potrzeby go rozpinania), czy nawet o same spodnie, bądź do innych elementów naszego wyposażenia, jak chociażby taśmy MOLLE/PALS w plecaku. Oczywiście nie daje to poczucia 100% bezpieczeństwa, tym bardziej, że plastikowy zaczep trzyma nieźle, ale… tylko “nieźle”. Nóż wciśnięty do pochewki delikatnie się w niej zatrzaskuje, dzięki czemu nie wysunie się on z jej wnętrza, nawet gdy całość odwrócimy do dołu rękojeścią. Co istotne, pochwa jest czarna i idealnie zlewa się z rękojeścią noża, dzięki czemu jeszcze lepiej może on się zlać z naszym ekwipunkiem i zupełnie nie rzucać się w oczy. Z drugiej strony – może to utrudnić szukanie noża w ciemności, czy na tle ciemnego podłoża. Warto to mieć na uwadze zabierając narzędzie ze sobą na nocne eskapady.

Być może nie jest to nóż do zadań specjalnych, ale raczej mało kto takiego potrzebuje. Nie tylko w podróży, ale i na co dzień. Najważniejsze, że ten prosty nóż jest stosunkowo tani i w swojej dość ekonomicznej cenie gwarantuje niezłą ostrość i wygodę użytkowania. Dzięki temu może on stać się naszym kompanem na długie, długie lata. O ile oczywiście będziemy o niego regularnie dbać.

Morakniv Companion Black Blade - nóż do krojenia chleba?
W domu też się sprawdzi

Morakniv Companion Black Blade - lekki nóż szwedzki

PLUSY:

+ ostry (już po rozpakowaniu)
+ ładne, czarne ostrze
+ niepozorny wygląd
+ wygodna rękojeść
+ lekki

MINUSY:

– czarna powłoka rysuje się
– może być trudny do znalezienia na czarnym podłożu
– “niepewny” sposób montażu pochwy
– wykonany z materiałów średniej jakości


Przeczytaj też:

Poznaj więcej recenzji odzieży i sprzętu przydatnego (lub nie) w podróży, a testowanego przeze mnie: szpej podróżnika.