Długa podróż za kierownicą lub jazda o późnej nocnej porze? A może połączenie jednego z drugim? Niewyspanie i zmęczenie to ogromni i niebezpieczni wrogowie kierowcy. Nie wolno ich bagatelizować, gdyż nawet krótka chwila dekoncentracji może prowadzić do tragedii. Nawet jak nie jedziesz szybko, możesz wpaść na drzewo, do rowu, spaść ze skarpy, wjechać w dzikie zwierzę, bądź pieszego. Wiele nie trzeba.
Przygotowana przeze mnie lista jest zbiorem zarówno moich doświadczeń, jak i pomysłów przedstawionych przez użytkowników grupy facebookowej “Kreatywni w podróży”. Nie wszystkie więc stosowałem na sobie, nie o wszystkich skuteczności mogę zaświadczyć. To jest jedynie zbiór różnych propozycji, które musisz dobrać do swoich preferencji, możliwości, sytuacji etc.
Ostrzeżenie!
Zanim przejdziemy do listy sposobów na senność, chcę cię czytelniku przestrzec przed popełnieniem błędu i przecenieniem swoich możliwości. Nie jestem zawodowym kierowcą, prawdopodobnie ty też nie. Owszem, lubię siedzieć za kierownicą i jest to mój częsty sposób na podróżowanie, zarówno w kraju, jak i za granicą. Być może właśnie to nas łączy. Ale niech nie łączą nas doświadczenia, które przeżyłem ja, bo być może będziesz mieć mniej szczęścia, niż przydarzyło się go mi (krótko mówiąc: nie powielaj głupoty, którą ja zrobiłem kilkukrotnie, ignorując zmęczenie). Nigdy nie zdarzyło mi się doprowadzić do tragedii, ale:
1. Nie polecam halucynacji, które pojawiają się na pewnym etapie zmęczenia. Teoria mówi, że pojawiają się one przy 24 godzinach bez snu. Potwierdzam, pojawiają się wtedy. Ale zapewniam cię, że przy odpowiednim stopniu wycieńczenia organizmu (np. wczesną pobudką i intensywnym zwiedzaniem w międzyczasie) potrafią się pojawić i wcześniej, dużo wcześniej. I nic nie zmienia fakt, że masz świadomość, że to tylko halucynacje, skoro one występują. Bo jakie to będzie miało znaczenie, kiedy wpłyną one na twoją reakcję lub jej brak na różne wydarzenia na drodze?
2. Nie polecam tego uczucia, gdy budzi cię dźwięk specjalnie przygotowanych pasów pobocza – chropowatych w swej strukturze, a służących właśnie do rozbudzania zmęczonych kierowców. Choć dobrze, że te pasy tam są i rzeczywiście są w stanie obudzić znużonego kierowcę… Ale co będzie, jeśli za którymś razem to nie wystarczy?
3. Nie polecam tego uczucia beznadziejnej walki z sennością, gdy masz świadomość, że przysypiasz, a jednak nie poddajesz się i… wciąż jedziesz przed siebie. Nie zauważając, że przekraczasz cienką granicę pomiędzy jawą a snem (bo jest niesamowicie cienka!). Niby świadomość, a jednak nieświadomość.
Powody senności
I jeszcze jedna rzecz, zanim przejdziemy do propozycji, jak z sennością sobie poradzić. Powiedzmy sobie również kilka słów na temat tego, co sprawia, że jesteśmy za kierownicą znużeni. I powoli przekraczamy niebezpieczną granicę między rzeczywistością a marą.
1. Zmęczenie/niewyspanie – to przede wszystkim, dlatego warto przed podróżą zadbać o odpowiedni wypoczynek i sen.
2. Najedzenie – jeśli obficie zjesz przed podróżą, twój organizm skupi swoją energię na trawieniu pokarmu. To dlatego po posiłkach mamy często ochotę na drzemkę. I to dlatego przed podróżą nie objadamy się do syta.
3. Ciepło – gdy jesteśmy zbyt grubo ubrani w samochodzie, albo ustawimy zbyt wysoką temperaturę powietrza, będzie nas to za kierownicą usypiało.
4. Pogoda – niskie ciśnienie sprawia, że do naszego organizmu tłoczone jest mniej tlenu, a więc przez to robimy się bardziej senni. Upał będzie nagrzewał powietrze wewnątrz auta, czyniąc nas sennymi, a z kolei jazda w deszczu może być angażująca, stresująca, a przez to bardziej męcząca.
5. Monotonia – wbrew pozorom to właśnie nudna trasa, jazda prostą drogą, podczas której nic się nie dzieje, nie ma zmian tempa, wyprzedzania innych samochodów, może okazać się niebezpieczeństwem. Monotonia usypia.
6. Czerwone światełka – jadąc nocą przez dłuższy czas za innym autem, możemy się przekonać jak bardzo hipnotyzujące i usypiające potrafią być dwa czerwone punkty, będące tylnymi lampami innego samochodu. A, co gorsza, auto to może wykonać manewry, na które zaspani zareagujemy za późno.
Bez wątpienia, nie są to wszystkie powody, jakie prowadzą do znużenia. Zidentyfikuj to, co często sprawia, że ty czujesz senność. W jakich okolicznościach masz ochotę na drzemkę, nie tylko za kierownicą?
Sposoby na senność za kierownicą
Sen przede wszystkim
Kiedy zaczynasz czuć pierwsze oznaki senności za kierownicą, w pierwszej kolejności rozważ zjechanie na parking, czy inne bezpieczne miejsce i ucięcie sobie drzemki. Również po zastosowaniu każdej innej z poniższych metod, kiedy znów czujesz znużenie, weź pod uwagę tę możliwość. Nawet krótki sen może czynić cuda! Zastanów się, czy spieszy ci się tak bardzo, aby skusić się na rezygnację z krótkiej drzemki na rzecz niebezpieczeństwa snu wiecznego. Rzeczywiście to ryzyko jest ci potrzebne?
Postój, bez drzemki
Chcesz odpocząć, ale tylko chwilę, obawiając się, że jak zaśniesz to już na długo, podczas gdy masz niewiele czasu? Zrób postój, aby przewietrzyć się lub wykonać proste ćwiczenia fizyczne rozbudzające twój organizm, np. spacer z przysiadami co krok, bądź nawet chodzenie boso po trawie. Ważne jest jednak, aby nie zmęczyć się tym za bardzo, bo po wejściu do ciepłego wnętrza auta organizm będzie jeszcze bardziej wyczerpany i jeszcze szybciej przejdzie w tryb senności.
Napoje wzmacniające
Chwilowego “strzała” energii są w stanie dostarczyć różnego rodzaju napoje – najbardziej oczywista jest tutaj kawa oraz energetyki, choć niektórych pobudzi herbata, a innych jeszcze yerba mate. Musisz jednak pamiętać, że napoje te działają różnie na rozmaite organizmy. Ktoś, kto na co dzień pije dużo kawy i jego organizm jest przyzwyczajony do kofeiny, zapewne nie odczuje jakoś znacząco kolejnego espresso. Z kolei dawka cukru dostarczona razem z popularnymi “energetykami” rozbudzi cię “na chwilę”, ale później może jeszcze bardziej uśpić. Trzeba więc dobierać takie środki z ostrożnością.
Do spróbowania: mocna kawa, napój energetyczny, yerba mate, mocna herbata, gorąca czekolada, napój imbirowy.
Podjadanie w trakcie jazdy
Nie wsiadaj z pełnym brzuchem do auta! Zmęczenie, pracujący żołądek, ciepłe wnętrze auta – to wszystko sprawi, że zachce ci się spać szybciej, niż się tego spodziewasz. Ale już z kolei podjadanie w trakcie jazdy może być sposobem na walkę z sennością. Nie chodzi oczywiście o pełne dania, co raczej przekąski: słonecznik, paluszki czy owoce. Po trochę, w pewnych odstępach czasu, aby organizm pracował na różnych płaszczyznach.
Do spróbowania: słonecznik, słone paluszki, orzechy, sezam, pieprz kubeba, suszona żurawina, winogrona, batony, czekolada.
Schłodzenie wnętrza samochodu
Ciepły kokpit samochodu sprzyja senności. Otwórz okno lub włącz klimatyzację, by nieco schłodzić powietrze we wnętrzu. Jeśli to ma cię rozbudzić to nawet spraw, aby było ci wręcz zimno. Możesz to też połączyć z postojem z drzwiami otwartymi na oścież, o ile powietrze na zewnątrz nie jest nazbyt rozgrzane.
Muzyka i śpiew
Włącz głośno muzykę, taką która cię pobudza, dodaje przynajmniej duchowej energii. Warto też zacząć śpiewać razem z muzyką lecącą z głośnika. Nawet jeśli nie umiesz śpiewać, albo znasz tylko fragmenty piosenek, bo nie talent jest tutaj najważniejszy. Oczywiście metoda ta jest trudniejsza do zrealizowania, gdy jadą z tobą pasażerowie, którzy chcą spać. Ale może i oni chętnie się dołączą, mając świadomość, że lepiej być niewyspanym, ale całym i zdrowym?
Audiobook lub podcast
Niektórzy kierowcy rozbudzają się podczas słuchania ciekawego audiobooka lub podcastu. Przy czym jest to kwestia mocno indywidualna, zależy od rodzaju podcastu/audiobooka ale i od samej osoby słuchającej. Bowiem dla niektórych osób może to być metoda wręcz zgubna, jeśli mają one skłonności do zasypiania podczas różnych opowieści (np. w trakcie filmów w domu).
Ważne: nie słuchaj przy użyciu słuchawek, bo przez to możesz nie usłyszeć dźwięków ostrzegawczych (czy to klaksonu, czy to sygnałów awaryjnych wydawanych przez twoje auto).
Rozmowa z pasażerem
Masz pasażera? Porozmawiaj z nim. Możesz do kogoś zadzwonić poprzez system głośnomówiący? Spróbuj. Rozmowa może cię rozbudzić, o ile będziesz w niej aktywnie brać udział, a nie jedynie się jej przysłuchiwać. Weź pod uwagę to, że monologi wygłaszane przez kogoś innego mogą być potencjalnie usypiające. Ale z kolei żywiołowa dyskusja może podbić ci tętno.
Zimny i mokry okład
Mokry ręcznik położony na karku (może być jeszcze wyjęty z kuchenki turystycznej lub z worka foliowego, aby nie wysechł zbyt szybko) przeszywa ciało dreszczem, który rozbudza organizm. Ręcznik można też zmoczyć na stacji benzynowej w trakcie krótkiego postoju na odpoczynek.
Tabletki
Niektórzy kierowcy korzystają z tabletek z kofeiną, bądź guaraną, które są pobudzające. Oczywiście przed zażyciem takich specyfików warto przeczytać załączoną do nich ulotkę, czy opakowanie i upewnić się, czy są to z różnych powodów w pełni bezpieczne dla nas środki.
Zamiennik
A może któryś z twoich pasażerów ma prawo jazdy? Pomyślcie o zmianie za kierownicą. Oczywiście o ile to możliwe, bo jeśli np. wynajmujesz auto za granicą to prawdopodobnie zgodnie z umową z firmą wynajmującą tylko ty możesz być kierowcą. Ale jeśli nie ma takich zastrzeżeń to wypoczęty zamiennik jest świetną opcją.
Podsumowanie
Jak wspomniałem wcześniej, to różne pomysły wykorzystywane przez różnych ludzi. Coś co działa na jedną osobę, niekoniecznie zadziała na drugą. Musisz więc dobierać odpowiednie metody pod siebie i swój organizm. Ale nie eksperymentuj za kierownicą – tam korzystaj z już sprawdzonych w innych warunkach sposobów na rozbudzenie się.
Przeczytaj też:
Interesują cię „samochodowe” tematy? Przeczytaj również o „7 rodzajach pasażerów w carpoolingu” oraz o tym, „Jakie są drogi na Maderze?”.