O ile cała wyspa Rodos jest miejscem raczej spokojnym, choć wcale nie wolnym od głośnych turystów, to jednak w jej obrębie można znaleźć miejsca wyjątkowo spokojne. Nie tylko te z dala od siedzib ludzkich, jak choćby skryta pośród drzew Dolina Motyli. Niektóre mniejsze miejscowości – zarazem przecież mniej popularne – są tak ciche i spokojne, że gdyby nie wałęsające się po wąskich uliczkach psy i koty, to by można rzec, że nie ma w nich żadnego życia. Że nie napotkamy w nich żadnej żywej duszy.
Po co więc w takie miejsca się wybierać? Bo są nie tylko ciche i spokojne, ale i pełne uroku. Pełne greckiego słońca, greckich barw, greckiego klimatu… Tak jak niewielka miejscowość Theologos, położona na północnym wybrzeżu wyspy, jakieś 30 km od miasta Rodos. Po prostu: mniej turystyczna, bardziej swojska.
Oczywiście skłamałbym twierdząc, że Theologos jest zupełnie przez turystów zapomniane – to doskonałe miejsce dla miłośników sportów wodnych. Dobre warunki pogodowe – tj. silne fale i wiatr – sprzyjają bardziej kitesurfingowi, surfingowi, niż leniwemu plażowaniu. Brak tu jednak głośnego, nocnego życia, które zakłócałoby spokój mieszkańców. A odchodząc od plaży, w głąb miejscowości, tego spokoju można zaznać aż nadto.
A znajduje się tutaj kościół św. Spirydona, patrona dość nietypowej mieszanki ludzi: garncarzy, sierot i… żeglarzy oraz ludzi odbywających podróże morskie. Dawnego biskupa cypryjskiego Tremituntu. Pośród białych uliczek Theologos nie spotykam jednak ani garncarzy, ani żeglarzy, ani sierot. Jeśli tacy tutaj są, zapewne pochowali się do swoich tradycyjnych, jak się zdaje, niekiedy kamiennych domków, unikając słońca wiszącego wysoko nad głowami, a dającego się mocno odczuć tu na greckiej ziemi. Ale może to i lepiej? Bez zbędnych oczu, bez zbędnych pytań, można spacerować wzdłuż urokliwych uliczek i uwieczniać je w fotograficznych kadrach. Zachowywać we własnej pamięci. Bez okrzyków naganiaczy zachęcających do zakupu pamiątek, bądź wstąpienia w progi restauracji. Bez rozpychających się w tłumie grup turystów. Bez hałaśliwych aut, motocykli i klimatyzowanych autobusów.
Ale wreszcie i stąd trzeba ruszyć w dalszą drogę. Po łyknięciu dawki ciszy, spokoju, słońca i lokalnego kolorytu, trzeba udać się do kolejnego miejsca na Rodos. By eksplorować również i jego piękno.
Przeczytaj też:
Wybierz się razem ze mną w różne mniej lub bardziej znane ciekawe miejsca na Rodos.
Weronika
30 listopada, 2022 — 12:53 pm
Cześć!
Planujemy razem z mężem wyjazd na Rodos. Jakie miejscowości polecacie na nocleg? Chcielibyśmy się zatrzymać gdzieś blisko plaży, najlepiej w urokliwym miasteczku. Nie zależy nam na imprezowaniu do rana, ale jednak fajnie byłoby mieć restauracje w zasięgu spaceru/ krótkiej jazdy autem.
Tomasz Merwiński
5 grudnia, 2022 — 4:10 pm
Ja nocowałem w Kolymbii, ale nie wiem czy np. Lindos też nie byłoby dobrym rozwiązaniem 😉