Nie była mi znana wcześniej postać Geralda Durrella. Kiedy więc sięgnąłem po książkę jego autorstwa, a noszącą tytuł “Moja rodzina i inne zwierzęta” nie wiedziałem zupełnie, czego się spodziewać. A teraz? A teraz już wiem…
Książka tego zasłużonego brytyjskiego zoologa zauroczyła mnie od pierwszego akapitu. I w urok ten wciągała coraz bardziej, wraz z każdą kolejną pochłanianą przeze mnie dawką. A wszystko to za sprawą niezwykłych opisów, które z jednej strony były nadzwyczaj obrazowe, piękne językowo, a z drugiej zaś strony wspaniale prezentowały dziką przyrodę greckiej wyspy Korfu – pokazując jego nie tak małe bogactwo. Czyniąc z niej niemal dżunglę pełną żywych istot! Choć to wszystko to “jedynie” zasługa czujnego oka Durrella, które potrafiło dostrzec rozmaite najmniejsze nawet, lecz również i te większe żyjątka w otaczającym go greckim świecie. To wyśmienita okazja, aby lepiej poznać naturę w jaką uzbrojona jest ta właśnie wyspiarska cząstka Grecji. A wszystko to podane nie tylko w pięknej, ale i zabawnej otoczce, bowiem Autor nie żałuje ani przez chwilę swojego specyficznego, ale jakże intrygującego poczucia humoru! Humoru pełnego rodziny Durrella, zwierząt z Korfu i wreszcie samych Greków. A każda z postaci, bez względu na to, jakiego gatunku by nie była, wyraziście opisana i wspaniale wykreowana.
“Moja rodzina i inne zwierzęta” to fascynująca podróż. Nie tylko podróż na Korfu u boku Geralda Durrella, ale i ku znajdującej się tam przyrodzie. Lekka, zabawna podróż, która ucieszy miłośnika opowieści pełnej faktów… i groteskowych sytuacji. To książka dla tych, którzy lubią dobrze się bawić, z rozbawieniem nieustannie wyrysowanym na twarzy.
Przeczytaj też:
Zobacz, czy warto przeczytać inną książkę z Korfu w tle, czyli komedia kryminalna Arka Rogozińskiego pt. „Morderstwo na Korfu”.
A może jednak bardziej interesuje Cię ten kraj pod kątem turystycznym? Zatem zobacz na wszystkie moje teksty o Grecji.
