Jacek Pałkiewicz może (a nawet powinien) kojarzyć się z wieloma rozmaitymi ekstremalnymi wyczynami. Ze sztuką przetrwania balansującą na granicy życia i śmierci, z podróżami w najdziksze i najbardziej niebezpieczne zakątki świata, z pokonywaniem słabości ludzkiego organizmu i przekraczaniem granic “niemożliwego”. Ale niekoniecznie z ekstremalnym bogactwem i ociekającym złotem luksusem. A przynajmniej nie do czasu, gdy się sięgnie po jego książkę “Dubaj. Prawdziwe oblicze”. Bowiem Autor łamie w niej pewien schemat, czy też zaburza własny, misternie budowany zresztą przez długi czas wizerunek, do którego już przyzwyczaił ludzi na całym świecie. Ale czy to źle?

Książka o Dubaju Jacka Pałkiewicza pt. "Dubaj. Prawdziwe oblicze"

No cóż, Jacek Pałkiewicz ma już swoje lata i trudno od niego oczekiwać dalszego łamania granic własnego organizmu. Powoli czas myśleć o odpoczynku, choć nie zupełnym spoczynku. Bowiem w słynnym eksploratorze wciąż drzemie ogromna energia – tym razem jednak, na miarę swoich możliwości, przekierowuje ją w nieco inną stronę. Ku luksusowi, ku nowoczesnemu miastu, ku drapaczom chmur, nowoczesnym rozwiązaniom technicznym… ale nie do końca jest to urlop w stylu all inclusive w kosztownym ośrodku, co raczej jest to poznanie Dubaju od środka. Wymagające choćby przyodziania stroju robotnika budowlanego i spędzenia wielu godzin z dala od luksusowych hoteli (i chodzi tu o odległość rozumianą nie w kilometrach, a w poziomie jakości życia). Dogłębne, przenikliwe poznanie metropolii, choć przy tym również dość ryzykowne. Bowiem Autor jest świadomy, że odkrywanie pewnych tajemnic jest w tym mieście nowoczesności niemile widziane. Pałkiewicz ma jednak wystarczająco odwagi, aby zerwać złotą maskę i obnażyć prawdziwą twarz emirackiej metropolii, nie tylko jej piękną część, ale i tę z licznymi, wstydliwie skrywanymi wadami. Z kontrowersyjnymi, nierzadko bardzo brutalnymi elementami codzienności, a które to rzadko wypływają na światło dzienne. A to ostatnie dzieje się zresztą nie bez powodu, bowiem jak się okazuje, takie rewelacje są tępione przez emirat bezwzględnie i bez wyjątku. Jak więc można się domyślić i za tę książkę nad Pałkiewiczem musiała zawisnąć groźba kary. A jak można przeczytać w jego kolejnej książce pt. “palkiewicz.com”, kara ta została ostatecznie na niego nałożona.

Nie będę wdawał się w szczegóły i zdradzał treść książki, by nie psuć przyjemności z odkrywania tajemnic Dubaju poprzez czytanie tejże lektury. Tajemnic zupełnie odstających od wykreowanego wizerunku tej metropolii, rzekomo wypełnionej tylko luksusem i szczęściem. Książka Jacka Pałkiewicza to okazja, aby ujrzeć tego znanego surwiwalowca w innej odsłonie, ale przede wszystkim, aby ujrzeć prawdziwą twarz Dubaju. A całość, oprócz szokujących informacji i pięknych zdjęć, opisana jest eleganckim językiem, charakterystycznym zresztą dla Autora. Dlatego: zdecydowanie warto po tę książkę sięgnąć, nawet jeśli nie zerka się z tęsknotą na te kierunki świata, czy na szerzej rozumiane wielkie i nowoczesne metropolie. Przede wszystkim po to, aby zobaczyć świat takim, jaki jest w rzeczywistości.


Przeczytaj też:

Przeczytaj recenzję książki „palkiewicz.com” i dowiedz się, czy warto po nią sięgnąć.