Współpraca reklamowa z Audioteka

Sam nie wiem, czy stwierdzenie, że jakaś książka opowiada o historii i kulturze pewnego kraju z perspektywy kulinarnej… brzmi intrygująco i zachęcająco, czy wręcz odwrotnie. Owszem, lubuję się w poznawaniu innych kultur. Uwielbiam historię! Dobrze zjeść też lubię. Ale żeby od razu robić miks tego wszystkiego? Bo z tym właśnie zetkniemy się w książce, której autorką jest Susana Osorio-Mrożek. A tytuł owej książki to: “Meksyk od kuchni. Od Azteków do Adelity”.

"Meksyk od kuchni", czyli ciekawa książka o Meksyku
„Meksyk od kuchni” w Audiotece (kliknij, aby przejść do sklepu)

To, wobec czego miałem przed lekturą tej książki wątpliwości, po lekturze stało się dla mnie jasne. Ta specyficzna podróż od czasów prekolumbijskich, przez kolejne wieki historii omawianej części świata, aż po czasy współczesne, okazuje się czymś fascynującym! Opowieść o przeszłości Meksyku, połączona z informacjami o tym, jak np. płodami rolnymi handlowano w czasach, gdy Ameryka była dopiero odkrywana, czy wplatanie różnych potraw w opowieści o rozmaitych wydarzeniach – a potrawy te w kontekście tych wydarzeń zdają się być dość istotnymi – jest intrygujące i absorbujące. Dzięki temu Autorce udaje się robić dwie rzeczy jednocześnie, z pozoru ze sobą sprzeczne: nasycić ciekawość kulturowo-historyczną, a jednocześnie sprawić, że czytelnikowi pocieknie ślinka z głodu na myśl o tych wszystkich pysznościach…

“Meksyk od kuchni. Od Azteków do Adelity” nie jest typową syntezą dziejów tego kraju, od jego najdawniejszych czasów po dziś dzień. Pozwala jednak ową przeszłość poznać, jeszcze lepiej ją sobie wyobrazić, niekiedy przełamując przy tym stereotypy i schematy lub wypełniając po prostu luki w wiedzy. Z poziomu talerza dowiadujemy się, jak ludzie kiedyś żyli, funkcjonowali, jak wyglądały ich codzienne relacje. Poznajemy znaczenie różnych potraw, ich rodowód, ich historię. A poprzez to znacznie więcej dowiadujemy się o tym, co działo się dookoła, jak kształtował się ówczesny świat i jacy byli ludzie. Dla mnie to była bardzo ciekawa lektura, nie tylko ze względu na interesującą mnie tematykę, ale i ze względu na cały gar interesujących informacji zaserwowany w jak najbardziej strawny sposób. Oby więcej takich smakowitych książek!

PS

Autorka to… druga żona Sławomira Mrożka.


Przeczytaj też:

A jeśli nie kulinarna podróż po Meksyku to może… zwiedzanie Ek’ Balam? A może piękne, imponujące Uxmal?