Grecy nie gęsi i skoro Polacy mają swoją “Monachomachię” i “Antymonachomachię” ręką biskupa Ignacego Krasickiego popełnione, to i Grecy dzieło równie zacne pozostawić dla potomnych musieli. Zamek Antimachia się ono zowie. I nie jest ono pomnikiem literatury, co raczej pomnikiem przeszłości, pnącym swe nieliche mury na płaskowyżu rozciągającym się w samym sercu wyspy Kos.

Barbakan przed bramą główną zamku Antimachia
Charakterystyczny półkolisty barbakan przylegający do murów obronnych stanowi wejście na teren zamku Antimachia
Schody wejściowe do Zamku Antimachia na wyspie Kos
A do bramy zamkowej prowadzą niewielkie schody

Siła zamku Antimachia, siła wyobraźni

Zamek Antimachia majaczy na horyzoncie już od dłuższego czasu, po tym, gdy minąłem niewidoczną na zdjęciach satelitarnych, niezbyt imponującą bazę wojskową i wyjechałem na wysuszoną od słońca otwartą przestrzeń płaskowyżu. Każda kolejna setka metrów przebyta po utwardzonej drodze coraz bardziej przybliża mnie do celu, który rośnie w oczach i uświadamia, jakich rozmiarów była owa późnośredniowieczna twierdza. Pusta przestrzeń przed jej główną bramą jeszcze bardziej poczucie wielkości potęguje i działa na wyobraźnię. Bowiem dzięki temu mamy więcej miejsca i mniej rozpraszaczy, by wyobrazić sobie rozlewające się przed budowlą wrogie wojska, które zamek oblegają i próbują zdobyć. Wyobrazić sobie ciężkie walki, wymagające różnego rodzaju machin oblężniczych, doświadczenia wojskowego, odpowiedniej strategii, a może nawet i podstępu. Podstępu jakże znanemu greckiej kulturze, choćby pod postacią trojańskiego konia.

To pobudza apetyt. Zapowiada majestatyczne wnętrze. Zapowiada wiele, nim przekroczy się próg zamku i ochoczo spenetruje jego wnętrze.

Dziedziniec barbakanu Zamku Antimachia na Kos (Grecja)

Herb Wielkiego Mistrza Pierre’a d’Aubusson’a nad bramą zamku Antimachia
Herb Wielkiego Mistrza Pierre’a d’Aubusson’a i widoczny pod nim rok 1494

Lepszy widok… z zamku Antimachia

Niestety, wnętrze już tak imponujące nie jest. Zamek w środku prędzej wygląda tak, jak mógł się prezentować po silnym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło tę część świata w 1493 roku i wiele zniszczeń poczyniło. Choć nie można zapomnieć, że przecież już w roku 1494 joannici zamek ów odnowili, wzmocnili i rozbudowali, dodając doń m.in. półkolisty barbakan okalający główną bramę. Jednak właśnie po wejściu najpierw na teren barbakanu i stamtąd przechodząc przez bramę, nad którą wisi po dziś dzień herb Wielkiego Mistrza Pierre’a d’Aubusson’a z widniejącym nań rokiem 1494, dostrzeżemy prawdziwe oblicze zamku Antimachia. Kopce kamieni lub rozsypane nimi poletka, będące niegdyś budynkami, biegnące między tym wszystkim ścieżki i kilka drzew rzucających długie cienie na wysuszonym od słońca dziedzińcu. Jedynie dwa budynki świątynne zdają się trzymać, pomimo bezlitosnego upływu lat i ewidentnie niesprzyjającemu losowi – kościół Agia Paraskevi z XVIII wieku oraz kościół Agios Nikolaos z XVI wieku.

Kościół Agia Paraskevi na terenie zamku Antimachia (Kos, Grecja)
Kościół Agia Paraskevi z XVIII wieku to jeden z niewielu budynków na terenie zamku
Kościół Agios Nikolaos - Zamek Antimachia na wyspie Kos
Kolejnym stojącym budynkiem jest kościół Agios Nikolaos z XVI wieku
Wnętrze kościoła Agios Nikolaos w zamku Antimachia
Wnętrze kościoła Agios Nikolaos jest dość skromne

Kościół i ruiny w zamku Antimachia na wyspie Kos

Owe ubóstwo architektoniczne przełamują mury okalające zamek. Zwieńczone blankami, tworzącymi istny rząd krwiożerczych zębów, zdają się być murami nie do powalenia, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że grunt na terenie zamku Antimachia jest podniesiony i w znacznej mierze owe mury podtrzymuje od środka. No i ten widok… Widok nie na teren zamku, lecz z niego, na bliższą i dalszą okolicę. Na południowe wybrzeże wyspy Kos, skąpane w wodach Morza Egejskiego.

Alejka w ruinach zamku Antimachia (wyspa Kos, Grecja)
Spacer po zamku Antimachia to przede wszystkim spacer alejkami pomiędzy stertami kamieni
Ruiny zamku Antimachia
Po prawej ciągnie się mur (a właściwie jego resztki), po lewej znajdują się zabudowania zamku (a właściwie to, co z nich zostało)
Zamek Antimachia - ruiny i mury obronne
Blanki murów zamku Antimachia wyglądają jak zęby, które tylko czekają, by rozkruszyć kości przeciwnika

Schody pośród ruin - Zamek Antimachia na Kos

Widok na wybrzeże wyspy Kos z zamku Antimachia
Trzeba jednak przyznać, że z samego zamku ciągnie się całkiem przyzwoity widok…
Widok z zamku Antimachia (wyspa Kos w Grecji)
…zarówno widok na wybrzeże Morza Egejskiego…
Widok na góry wyspy Kos z zamku Antimachia
…jak i na okoliczne góry

I tak oto zarysowuje się w mej głowie spostrzeżenie: Zamek Antimachia, gdy pierwszy raz widzi się go na horyzoncie, zdaje się obiecywać wiele. Z pewnością wiele więcej, niż w rzeczywistości może dać. Jednak to nie powód, by zamek ów ignorować. Wręcz przeciwnie, ignorancja nie jest mile widziana w podróży. Również w przypadku zamku Antimachia, który zdaje się królować nad niewielką wyspą Kos.


Przeczytaj też:

Zupełnie inaczej prezentują się ruiny zamku Palio Pyli, który również warto zobaczyć.