Myślisz nad podróżą na Maderę i szukasz najlepszego sposobu na przemieszczanie się po wyspie? Bierzesz pod uwagę auto? Zastanawiasz się przy tym, jakie drogi są na Maderze? Oto odpowiedź! A właściwie 3 podwójne odpowiedzi.
1. Maderskie drogi są nienaturalnie kręte i ekstremalnie strome
Jak to na górzyste tereny przystało, Madera jest pełna dróg, które niczym wąż wiją się po skalistych zboczach, przemykając pomiędzy szczytami. Nierzadko zakręcając mocno, wręcz o 360 stopni. A do tego bywają strome, bardzo strome, a nawet tak strome, że auta ze słabszymi silnikami nie mają szans podjechać w górę. A te, co podjadą, będą biły rekordy spalania paliwa. Warto to wziąć pod uwagę, szczególnie jeśli do takiej drogi się zbliżamy, a wskazówka paliwa jest już blisko rezerwy. Ach, no i nie zapomnij, że będą ci potrzebne solidne hamulce do bezpiecznego zjeżdżania w dół!
2. Maderskie drogi są obłędnie piękne i szalenie niebezpieczne
Uwielbiam górskie drogi, bo bardzo często rozpościerają się z nich niesamowite widoki. Czy na Maderze jest inaczej? Wręcz przeciwnie, jest tak samo, a nawet lepiej, bo różnice wysokości między dolinami a grzbietami bywają bardzo duże. A przez to krajobrazy jeszcze bardziej zapierają dech w piersiach. Na przykład, wyobraź sobie, że jedziesz autem ponad chmurami. Jak ci się na Maderze poszczęści to nie będziesz sobie tego wyobrażać, a po prostu to przeżyjesz. Ty na drodze na płaskowyżu Paul da Serra, a w oddali, poniżej poziomu kół twojego auta białe chmury.
Nie rozglądaj się jednak nadto, tylko patrz uważnie na drogę! Te bywają przecież wąskie, kręte, czasem i nie mają odpowiednich zabezpieczeń, a innym razem są po prostu zasypane kamieniami lub zupełnie zniszczone potężnymi i śmiercionośnymi osuwiskami skalnymi. To jednak nic takiego, bowiem najbardziej na wyobraźnię działa to, gdy mijasz stalową barierkę oddzielającą drogę od przepaści… a barierka ta jest rozerwana przez potężną siłę. Nie wiesz tylko, czy przez lawinę, czy może jednak przez rozpędzony samochód, który spadł w przepaść.
3. Maderskie drogi są całkiem nowe i zupełnie stare
Oj, w różnym stanie są drogi na Maderze. I owe “w różnym” jest w pełnym tego słowa znaczeniu. Od nowoczesnych i dobrze oświetlonych tuneli przecinających na wskroś całe góry, czy dwupasmowych mostów na potężnych pylonach, rozwieszonych nad przełęczami, poprzez nadgryzione zębem czasu jezdnie pełne dziur, bez pobocza, aż po… trasy, które trudno nazwać drogami, a o mijaniu się na nich nie ma mowy, bo ledwie jedno auto się w nich mieści na szerokość. A co powiesz na ciemny i krzywo ociosany tunel, po którym nie wiesz, czego się spodziewać po jego drugiej stronie? Albo wodospad lejący się na maskę samochodu?
Tak więc, jak widzisz, to od kierowcy zależy, co wybierze – pełną adrenaliny przygodę, czy usypiającą nudę. Dojedziesz na okrętkę do wybranego miejsca, wybierzesz skrót, czy zupełnie odpuścisz sobie niektóre maderskie lokacje? Pytasz, co wybrałem ja? No, jasne, że… niejednokrotnie kląłem w duszy mój wybór i przełykałem serce w gardle, ale dzięki adrenalinie lepiej poczułem Maderę. I lepiej ją zapamiętałem.
Więc pewnie się domyślasz, co wybrałem.
Przeczytaj też:
Gdzie chcesz pojechać? Do malowniczej Doliny Zakonnic? Na wchodni kraniec Madery, czyli na półwysep São Lourenço? A może do São Vicente z powulkanicznymi jaskiniami?