Współpraca reklamowa z Audioteka
Marzy Ci się, aby porozmawiać kiedyś z pilotem samolotu? Sięgnij po “Turbulencję” kpt. Dariusza Kulika. Co prawda w ten sposób z nim nie porozmawiasz… ale chociaż przeczytasz gotowe już odpowiedzi na pytania, które być może siedzą w Twojej głowie. Ale i na pytania, które na myśl by Ci nie przyszły.
Choć tytuł “Turbulencja” może brzmieć dość strasznie (jednak gdzież mu tam do “Na tropie niewyjaśnionych katastrof lotniczych”) to jednak książka ta jest całkiem lekka i przyjemna. Przynajmniej pod względem językowym. Mówiąc precyzyjniej: nie jest to mickiewiczowski poemat, raczej chodzi mi o to, że dzieło to jest napisane językiem prostym, zrozumiałym, bez nadmiaru fachowych określeń, pomimo iż tematyka jest dość fachowa i mogłaby takimi określeniami mocno tekst nasycić. Zapewne jednak nie taki był zamysł Autora, który po prostu chciał być przez czytelnika dobrze zrozumiany. Bo i książka jest kierowana raczej do osób bez większej wiedzy na temat szerzej pojętego lotnictwa, a zarazem chcących taką wiedzę pozyskać. A można się tutaj dowiedzieć całkiem sporo, zarówno na temat fizyki latania, szkolenia pilotów, pracy w branży… jak i na temat możliwości (lub jej braku) wylądowania dużym samolotem przez pasażera, bez udziału pilota (jak to czasem bywa ukazane w filmach fabularnych).
“Turbulencja” Dariusza Kulika to dobra pozycja dla tych, którzy w świat lotnictwa dopiero wkraczają, a chcieliby na jego temat wiedzieć nieco więcej. Ale to też odpowiedni tytuł dla tych, którzy z samolotów korzystają tylko i wyłącznie jako pasażerowie i na tym chcą poprzestać. Dzięki temu dowiedzą się znacznie więcej na temat “jak się to wszystko w rzeczywistości odbywa”, jak funkcjonuje środek transportu, którym się przemieszczają. Rozwieją też swoje wątpliwości. I lepiej zrozumieją pracę w powietrzu. Choć na lądzie również.
Przeczytaj też:
Jeśli interesuje Cię ta tematyka szerzej, wówczas mogą Cię też zainteresować takie tytuły, jak: