Gdzie wybrać się w środku wakacji, w zasięgu godziny jazdy samochodem od Wrocławia, aby było ładnie, ale jednocześnie, aby nie było tłumów ludzi? Zapewne kilka takich cichych perełek znajdzie się na mapie Polski. Jedną z nich odkryłem niedawno. Wybierając się na kilkugodzinny spacer, w blasku lipcowego słońca, w miejsce znane jako Arboretum Leśne im. Prof. S. Białoboka w Stradomii przy Nadleśnictwie Syców.
O samym arboretum mogę wypowiedzieć się przede wszystkim pod kątem wrażeń, czy też emocji, jakie we mnie ono wywołało. Nie znam się bowiem na roślinach, nie wiem nic o dendrologii, nie zachwycam się więc nad kształtem, czy kolorem liści, łodyg bądź płatków poszczególnych gatunków roślin. Mogę jedynie stać z boku i podziwiać to wszystko na swój “amatorski” sposób. Podziwiać szeroko pojęte piękno natury, bez zagłębiania się w szczegóły i przyglądać się kwitnącym roślinom, temu, jak zostały zasadzone w misterne kompozycje, w określonym układzie, czy temu jak pielęgnowane z troską wspaniale wyrosły. Przy okazji, patrząc na tutejszą przyrodę nie wątpię, że zajmują się tym wszystkim prawdziwi fachowcy. Najwyższej klasy specjaliści w swojej specjalizacji. W końcu przecież mieli wiele lat, by wypracować tutaj najlepsze metody i praktyki w dziedzinie hodowli roślin. Obiekt ten powstał bowiem w roku 1990, najpierw jako szkółka leśna, by w 1994 roku przekształcić się w arboretum.
Miejsce to dziś zachwyci niejednego turystę, ale nie tylko to. Może go również nauczyć wielu interesujących rzeczy. Bowiem oprócz poszukiwania na terenie arboretum roślin wymienianych i opisywanych na tablicach informacyjnych (szukanie rosiczki przy nadbrzeżnych zaroślach dało mi mnóstwo frajdy, a w ostateczności i satysfakcji!), można z takich tabliczek wiele się dowiedzieć. Nie tylko o charakterystyce biologicznej danego gatunku. Możemy też poznać rośliny inwazyjne – zebrane w specjalnej alejce – sfotografowane, opisane, oznaczone stopniem “zagrożenia” dla lokalnej fauny. Możemy również poznać rozmaite porosty i dowiedzieć się, jak ich obecność, bądź jej brak, świadczy o jakości otaczającego nas powietrza. I wiele, wiele innych wartościowych informacji. Oczywiście, oprócz wiedzy, możemy też w arboretum w Stradomii zakupić różne rośliny, przywożąc do domu nietypowe, ale w pełni naturalne pamiątki – faunę hodowaną przez nagradzany pod tym względem ośrodek.
Większości ludziom jednak największą przyjemność zapewne przyniesie po prostu spacer. Spacer w promieniach słońca, w cieniu alejek, po pomostach ciągnących się ponad lustrzanymi taflami stawów, wędrując wzdłuż brzegów niewielkich zbiorników wodnych… Spędzając tu przyjemnych kilka godzin w ciszy, spokoju, pośród natury. Bo to wszystko można tutaj znaleźć. Ciszę. Spokój. Naturę. Istna oaza we współczesnym głośnym świecie.
PS.
Jeśli myślisz, aby wybrać się tutaj z psem – od razu ostrzegam, że do arboretum leśnego w Stradomii twój czworonożny przyjaciel nie zostanie wpuszczony. Lepiej pozostawić go w domu.
Przeczytaj też:
Sprawdź również inne ciekawe miejsca na spacer na Dolnym Śląsku!