Mówiąc o Dolinie Bystrzycy, ze względu na prostą statystykę, powinniśmy mieć na myśli przede wszystkim gminę Kąty Wrocławskie. A to dlatego, że to właśnie na jej terenie znajduje się niemal połowa obszaru wchodzącego w skład Parku Krajobrazowego Dolina Bystrzycy. I choć najciekawsze tereny znajdują się raczej z dala od ludzkich siedzib, to jednak nie widzę powodu, dla którego miałbym omijać również i tę część Parku – część leżącą w sercu gminy – przy samych Kątach Wrocławskich. Nie rezygnuję więc z tego. Wręcz przeciwnie…
Niby tylko zwykły park
Kiedy zanurzam się między drzewa i wędruję ścieżkami wytyczonymi pośród roślinności, błędnie przez głowę przechodzi mi myśl, że to tylko zwykły miejski park. Gdy jednak stawiam kolejne kroki i wchodzę w park coraz głębiej, dostrzegam więcej szczegółów, które zmieniają moje postrzeganie tego miejsca. To nie jest taki zwyczajny miejski park, po jakich możemy spacerować w różnych większych i mniejszych miasteczkach. To coś więcej. A zdradzają to podmokłe tereny ciągnące się tuż obok ścieżek, a które to nie są zwykłymi kałużami pozostałymi po wiosennych roztopach. To nieco bardziej skomplikowane, cenniejsze biologicznie siedlisko życia dla rozmaitych gatunków z królestwa flory i fauny. A mając odrobinę szczęścia, można kilku przedstawicieli tych gatunków tutaj dostrzec.
Dalej niż park
Oczywiście nie trzeba poprzestawać na parku miejskim i można wyjść poza jego obręb, podążając ścieżkami wytyczonymi nad brzegiem rzeki Bystrzycy. Idąc coraz dalej, choćby poprzez miejscowość o nazwie Sośnica, następnie kierując się ku północy, w kierunku na Wszemiłowice, przekonamy się, że ów Park Krajobrazowy jest ciekawy na całej swej rozciągłości, że zmienia się tylko nieco krajobraz, lecz nie zmienia się urok tego miejsca. Nie zmienia się podmokły charakter terenu, gęstość zarośli i otaczające nas dźwięki natury. A tych ostatnich jest tutaj niemało.
Zima czy wiosna? Zawsze!
Jeśli przez myśl przechodzą ci wątpliwości, czy chłodna, mokra zima lub deszczowa wczesna wiosna to dobre pory na to, aby tu przyjechać… odpowiem tylko tyle: nie ma złej pory na bycie blisko natury! A tej ostatniej jest tutaj sporo. Dookoła nas zmienia się tylko temperatura, zmienia się rytm życia przyrody, zmienia się pogoda, ale nie zmienia się jedno – można tutaj nieco odpocząć od pędu codziennego życia. I złapać oddech pełną piersią. Zaczerpnąć świeżego powietrza.
Jako przykład mogę podać mnie – ja tu pierwszy raz trafiłem chłodną zimą. Wróciłem ponownie mokrą wiosną. I bez wątpienia wrócę w gorące lato i nostalgiczną jesień. Czy też w jakąkolwiek inną konfigurację pory roku i panującej wówczas pogody.
Przeczytaj też:
Zobacz inne miejsca znajdujące się na terenie Parku Krajobrazowego Dolina Bystrzycy.