Współpraca reklamowa z Audioteka

Odległa nie tylko od Polski, ale i od wszelkich innych lądów Wyspa Wielkanocna to istna tajemnica… Tajemnica, po której odkrycie ruszył Marek Fiedler, syn słynnego polskiego podróżnika i pisarza Arkadego Fiedlera. I tym, co na miejscu przeżył, zobaczył, ale chyba przede wszystkim czego się dowiedział – dzieli się w swoje książce. W dziele pod tytułem “Mała wielka Wyspa Wielkanocna”.

"Mała wielka Wyspa Wielkanocna" Marek Fiedler
„Mała wielka Wyspa Wielkanocna” w Audiotece (kliknij, aby przejść do sklepu)

I przyznam szczerze, że Marek Fiedler złapał mnie. Złapał mnie ciekawą formą, sposobem pisania i przekazywania informacji, które przyszykował dla swojego czytelnika. A, nie ma co ukrywać, przyszykował tego dużo! Oj, bardzo dużo, choć przecież wydawałoby się, że mowa jest o niewielkim skrawku ziemi rzuconym gdzieś w otchłań Oceanu Spokojnego. O kawałku lądu, który ani wielkiej historii nie przeżył, ani tym bardziej nie odnotował jej w różnych źródłach historycznych. A tymczasem Marek Fiedler odkrywa przed czytelnikiem kolejne skrawki przeszłości Rapa Nui, jak bardziej swojsko, bardziej lokalnie powinna nazywać się ta wyspa. Robi to we wciągający sposób, dywagując nad tym, jak mogły toczyć się losy mieszkańców Wyspy Wielkanocnej na przestrzeni wieków, od zasiedlenia tego rejonu świata począwszy (czyli… nie do końca wiadomo od kiedy, bo na ten temat są różne teorie), poprzez tworzenie przez nich słynnych rzeźb moai (które też stawiają przed badaczami mnóstwo pytań, a dają niewiele odpowiedzi), poprzez wyniszczenie lokalnych zasobów drzew (czy aby na pewno zrobili to ludzie?), aż po garść innych zagadek, o których rozwiązanie próbuje się pokusić Marek Fiedler. A sięga przy tym po badania i doświadczenia innych naukowców, badaczy, podróżników. Sięga przy tym po dorobek umysłowy wielu wybitnych w tej dziedzinie specjalistów, konfrontuje ze sobą ich odkrycia, teorie i hipotezy, przedstawiając czytelnikowi cały przekrój potencjalnych scenariuszy, które wyjaśniają przeszłość w mniej lub bardziej prawdopodobny sposób.

Nie spodziewałem się tego. Nie spodziewałem się, że Rapa Nui (Wyspa Wielkanocna) to miejsce, które skupia w sobie tak wiele rozmaitych wątków. Nie spodziewałem się, że tak wiele historii i historyjek dotyczy tego niewielkiego skrawka ziemi. Nie spodziewałem się, że Marek Fiedler tak bardzo wciągnie mnie w swoją opowieść, czy może raczej podróż w czasie i przestrzeni. A jednak to wszystko stało się faktem i z tego powodu jestem zadowolony. Bo był to dobrze spędzony czas nad ciekawą i inspirującą lekturą.


Przeczytaj też:

Zobacz razem ze mną inne niesamowite, tajemnicze miejsca na świecie, takie jak chociażby Chichén Itzá w Meksyku, czy chociażby Stonehenge w Anglii.

A może chcesz obejrzeć film z tropikami w tle? Sprawdź, czy warto obejrzeć „Pierwszy gol”.